wtorek

Czerwona tilapia w kuchni krajów Lewantu


Zdj. Global Fish
W ostatnią sobotę, na zaproszenie firmy Global Fish brałam udział w warsztatach o wdzięcznej nazwie "Czerwona tilapia w kuchni krajów Lewantu". Oczywiście musiałam się spóźnić na spotkanie, na szczęście tylko pięć minut, więc nie zaburzyłam zbytnio przebiegu wycieczki. 
Zdj. Global Fish - baseny, w których pływają ryby
 Na początku organizator zabrał na do miejscowości Bońki koło Płońska, w której to mieści się hala mieszcząca w sobie akwakulturę tilapii czerwonej. Tilapia czerwona to odmiana tilapii nilowej, niewielkiej rybki, praktycznie bez ości, o zwartym mięsie, które łatwo się obrabia kulinarnie. Ta ryba praktycznie nie ma smaku, wobec tego jest doskonałą propozycją dla osób nie lubiących ryb. 
Akwakultura w Bońkach jest ekologiczna. Właściciele zarzekają się, że nie używają żadnych antybiotyków. W przyszłości całość będzie zautomatyzowana, zapewne wtedy, gdy tylko ryby zasiedlą wszystkie zbiorniki.

Drugim punktem wycieczki było SmArt Studio, w którym Gavin Baxter, szef kuchni Hotelu Marriott w Warszawie uczył nas przygotowywać te niezwykłe ryby. Ja i Madame Edith ośmieliłyśmy się podjąć wyzwania wyfiletowania ryb. Edyta radziła sobie lepiej niż ja. Zdecydowanie!
Po krótkim wstępie przeszliśmy do gotowania. Gavin wyjaśniał, które składniki będą potrzebne i co będziemy robić. Gdy ktoś czegoś nie rozumiał - cierpliwie powtarzał. Nie przeszkadzały nawet bariery językowe niektórych uczestników. Dzięki Gavinowi i wszystkim wspaniałym uczestnikom warsztaty się udały.

Zdj. Robert Magdziak dla Global Fish

Zdj. Robert Magdziak dla Global Fish

Zdj. Robert Magdziak dla Global Fish

Zdj. Robert Magdziak dla Global Fish

Zdj. Robert Magdziak dla Global Fish

Zdj. Robert Magdziak dla Global Fish

Zdj. Robert Magdziak dla Global Fish

Zdj. Robert Magdziak dla Global Fish
 Na tych warsztatach naprawdę dużo się nauczyłam. I na pewno nie będę się już bała tilapii, byle była z polskich hodowli. Gavin jest rewelacyjnym kucharzem i świetnie przekazuje wiedzę. Oby więcej takich warsztatów! Na takie proszę mnie zapraszać :)

Zdj. Robert Magdziak dla Global Fish
W warsztatach wzięli udział:
Jedzenia do rzeczy 
Madame Edith
Dusiowa Kuchnia
On Egin Eta Topa [Dota]
Pomodoro e basilico
Smaki Alzacji
Matka Wariatka
 i ja :)

Na przepisy i zdjęcia dań musicie jeszcze poczekać :)

2 komentarze:

  1. och, ale zazdroszczę taki warsztatów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Laura,

    nie przesadzaj, że radziłam sobie lepiej z filetowaniem! Wcale tak nie było :)
    Tilapia okazała się trudniejszym przeciwnikiem niż wcześniejsze ryby, w tym barramundi, z którymi miałam do czynienia. Ale ćwiczenie czyni mistrza! Gdybyśmy miały filetować ze dwie skrzynki ryb, to pewnie byśmy się nauczyły to robić doskonale :)

    Z pozdrowieniami,
    E.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...