Zdj. Global Fish |
Na początku organizator zabrał na do miejscowości Bońki koło Płońska, w której to mieści się hala mieszcząca w sobie akwakulturę tilapii czerwonej. Tilapia czerwona to odmiana tilapii nilowej, niewielkiej rybki, praktycznie bez ości, o zwartym mięsie, które łatwo się obrabia kulinarnie. Ta ryba praktycznie nie ma smaku, wobec tego jest doskonałą propozycją dla osób nie lubiących ryb.
Akwakultura w Bońkach jest ekologiczna. Właściciele zarzekają się, że nie używają żadnych antybiotyków. W przyszłości całość będzie zautomatyzowana, zapewne wtedy, gdy tylko ryby zasiedlą wszystkie zbiorniki.
Drugim punktem wycieczki było SmArt Studio, w którym Gavin Baxter, szef kuchni Hotelu Marriott w Warszawie uczył nas przygotowywać te niezwykłe ryby. Ja i Madame Edith ośmieliłyśmy się podjąć wyzwania wyfiletowania ryb. Edyta radziła sobie lepiej niż ja. Zdecydowanie!
Po krótkim wstępie przeszliśmy do gotowania. Gavin wyjaśniał, które składniki będą potrzebne i co będziemy robić. Gdy ktoś czegoś nie rozumiał - cierpliwie powtarzał. Nie przeszkadzały nawet bariery językowe niektórych uczestników. Dzięki Gavinowi i wszystkim wspaniałym uczestnikom warsztaty się udały.
Zdj. Robert Magdziak dla Global Fish |
Zdj. Robert Magdziak dla Global Fish |
Zdj. Robert Magdziak dla Global Fish |
Zdj. Robert Magdziak dla Global Fish |
Zdj. Robert Magdziak dla Global Fish |
Zdj. Robert Magdziak dla Global Fish |
Zdj. Robert Magdziak dla Global Fish |
Zdj. Robert Magdziak dla Global Fish |
Na tych warsztatach naprawdę dużo się nauczyłam. I na pewno nie będę się już bała tilapii, byle była z polskich hodowli. Gavin jest rewelacyjnym kucharzem i świetnie przekazuje wiedzę. Oby więcej takich warsztatów! Na takie proszę mnie zapraszać :)
Zdj. Robert Magdziak dla Global Fish |
Jedzenia do rzeczy
Madame Edith
Dusiowa Kuchnia
On Egin Eta Topa [Dota]
Pomodoro e basilico
Smaki Alzacji
Matka Wariatka
i ja :)
Na przepisy i zdjęcia dań musicie jeszcze poczekać :)
och, ale zazdroszczę taki warsztatów.
OdpowiedzUsuńLaura,
OdpowiedzUsuńnie przesadzaj, że radziłam sobie lepiej z filetowaniem! Wcale tak nie było :)
Tilapia okazała się trudniejszym przeciwnikiem niż wcześniejsze ryby, w tym barramundi, z którymi miałam do czynienia. Ale ćwiczenie czyni mistrza! Gdybyśmy miały filetować ze dwie skrzynki ryb, to pewnie byśmy się nauczyły to robić doskonale :)
Z pozdrowieniami,
E.